Wiedzieliście Państwo, że banderowcy uprawiali kanibalizm na swoich, pomordowanych przez siebie ofiarach?

To tekst, który przesłał mi bardzo dobry znajomy z prośbą o opublikowanie. Sam zrezygnował z publikowania w Sieci z ważnych powodów osobistych.
Zapraszam do lektury.


Wiedzieliście Panstwo, że banderowcy uprawiali kanibalizm na swoich, pomordowanych przez siebie ofiarach? Dostałem dziś po poludniu z jednego z portali społecznościowych, na których publikuje, szokujący list na ten temat, od pewnej starszej mieszkanki południowej Polski, po uprzednim przesłaniu tej Pani filmu ze starym wykładem, a tak naprawdę opowieścią prof. Wiktora Zina, której kanwą było prawdziwe zdarzenie, jakie miało miejsce w Wigilię Świat Bożego Narodzenia 1942 roku.


Opowieść Prof. Wiktora Zina o banderowskim mordzie w wigilię Bożego narodzenia. Ukraińscy kuzyni bez zadnej litości, z zimna krwią zamordowali swoich polskich siostrzeńców w wigilijna noc. To swoista przestroga dla obecnego pokolenia polskich durni, którzy po 24 lutego zapadli na chorobę banderamoku, że obecnie nic podobnego się nie powtórzy i będzie inaczej, niż wtedy. Nic bardziej mylnego w takim rozumowaniu, bo to typowa droga samo oszustwa. Historia właśnie kończy zataczać koło i jest tylko kwestia czasu, że ponownie się powtórzy, będąc straszliwym przebudzeniem dla tych, którzy uwierzyli w podawane im przez obecna propagandę klamstwa. Pozycja obowiązkowa w każde święta.

https://youtu.be/IRK63hszd3I


Dokładnej lokalizacji miejsca obecnego zamieszkania i jej nazwiska, z oczywistych względów, nie opublikuje, bo byłoby to równoznaczne ze skazaniem jej osobiście, oraz calej rodziny tej Pani w obecnej atrapie Polski, na dosłowny medialny lincz, a w niczym też nie przesadzę, gdy stwierdzę, że i na bezpośrednie zagrożenie życia jej samej i jej najblizszych również, ze strony odmozdzonych, sfanatyzowanych, polskojęzycznych sług Ukrainy, jakich masowy wysyp nastąpił po 24 lutego bieżącego roku, niczym eksplodujacy nagle, nie wiadomo skąd gejzer cuchnących fekaliow, które zatruly do końca i tak już niezbyt zdrowa atmosferę, panującą po dwuletnim, ordynarnym oszustwie operacji psychologicznej Davida 19.

Opisuje ona w nim historie starszego brata swojego taty, którego rezuny z UPA schwytaly w specjalnie zastawionej na niego zasadzce 22 grudnia 1945 roku, i którego następnie po bestialskich torturach rozerwano końmi, a potem poćwiartowano, ugotowano, upieczono i w całości po prostu... zjedzono!

Pewien Ukrainiec, sąsiad jej babci, mieszkający w gospodarstwie znajdującym się nieopodal jej domu, dwa tygodnie pozniej przyniósł 6 stycznia 1946 roku, w Wigilię greckokatolickiego Bożego Narodzenia, zawinięty w gazetę kawałek ciała jej zamordowanego przez upowców syna, który się z niego ostał i rzucając go na stół w jej kuchni, wycedził szyderczo przez zeby, z nie schodzącym mu z twarzy usmiechem...,, Masz tu kawałek schabu swojego Janka".

Dlatego podtrzymuje i to z jeszcze większą mocą, swoje wszystkie, wcześniejsze twierdzenia, które głoszę od dziesięciu lat, czyli od samego początku mojej Kresowej działalności, iż wszystkich miejsc kaźni, dziesiątek tysięcy Polaków, spośród setek tysięcy zamordowanych przez banderowcow, nie da się nigdy ustalić, ani też odnaleźć ich szczatek, a tym samym ustalić ostatecznej, prawdziwej liczby polskich ofiar ukraińskiego ludobojstwa, nie mającej nic wspólnego z obecnie zafałszowana cyfra ofiar, podawana do wierzenia polskiemu społeczeństwu przez kłamców i fałszerzy historii, reżimowych inżynierów dusz i kreatorów kłamstw, jako obowiązujących, jedynie słusznych, objawionych przez nich maluczkim prawd wiary, a tym samym doprowadzić do ich godnego, chrześcijańskiego pochówku, z tego prostego powodu, gdyz najzwyczajniej w świecie, co i tak nadal brzmi porażająco w dosłownym tego słowa znaczeniu, iż bardzo wiele z polskich ofiar OUN - UPA, zostalo najzwyczajniej w świecie, skonsumowanych przez swoich banderowskich oprawcow.

Jak napisała dalej w swoim liscie, w bunkrach UPA, zima, wbrew twierdzeniom współczesnej, banderowskiej propagandy , często brakowało zapasów żywności, by wykarmić kryjących się w nich tysiecy bojcow UPA, które to braki w aprowizacji w mięso, będącym podstawowym źródłem białka, niezbednego do przetrwania w tak extremalnych panujących wtedy, warunkach bardzo ostrych zim, nadrabiano odpowiednio przygotowanymi zasobami, z... pomordowanych wcześniej przez upowców ich polskich ofiar!!!

Sama świadomość tego faktu, dosłownie mrozi krew w żyłach i wywołuje u każdego normalnego człowieka po dzień dzisiejszy odruch wymiotny na samo wspomnienie czegoś podobnego, bo brzmi to jak relacja z jakiegoś arcy zwyrodnialego, bo nie mieszczącego się w żadnych cywilizacyjnych normach horroru, w którym sam szatan i jego demony, grały pierwszoplanowe rolę architektów tego ponurego horroru i były także autorami tego samego scenariusza dla wszystkich uczestników tego diabelskiego sabatu, do udziału w którym banderowcy zgłosili się samorzutnie, na ochotnika, by odegrać w nim rolę, najgorliwszych ze wszystkich sług Lucyfera.

Zdumiewa zarazem w tym wszystkim, także coś jeszcze, a mianowicie, że znajomość tych porażających faktów, nigdy nie zostala podjęta przez kogokolwiek w celu ich wyświetlenia, zarówno w czasach tzw. komuny, ani też w żadnej z trzech dekad istnienia nowotworu o nazwie III RP, przez naczelną agendę tego ,,parapaństwa", specjalnie ponoć powołana przezeń do życia, by zajmowała się ona również takimi właśnie sprawami, czyli tzw. zatroskanego o polska pamięć narodowa IPN. I do dzis instytucja ta z wiadomych już dziś wszystkim, powodow, nawet nie spojrzała w strone tego tematu, nie mówiąc już nawet o choćby li tylko, jego powierzchownym dotknięciu, jak zresztą wielu innym, niewygodnym obecnemu układowi niewładzy bantustanu Ukro-Polin także, o ironio, pomimo tego, że żyje jeszcze wielu świadków tego ukraińskiego zdegenerowania i zwyrodnialstwa tamtego czasu, żywcem wziętego z najmroczmiejszych zakątków piekła, którym jest nasza planeta, gdzie zdziczaly kanibalizm był norma dnia codziennego i wyznacznikiem całkowicie upadlej na samo dno ,,kultury" plemion i narodów go praktykujących, przez wiele długich wieków, a także ich głównym znakiem rozpoznawczym, podobnym banderowcom potworów, o których czytaliśmy dotąd, jedynie w takich mrocznych powieściach na ten temat, jak np.,, Przygody Robinsona Crusoe", Daniela Dafoe, ,,Do ostatniej kości" Camille De Angelis, ,,Historia Kanibalizmu" - Constantine Nathan i wielu innym, im podobnym, i jedynie słyszeliśmy o postaciach, rownoznacznych banderowskim bestiom w ludzkiej powłoce, osobnikach stosujących te same praktyki wyrafinowanych zbrodni, co oni, jak dyktator Haiti François Duvalier, dyktator Dominikany Rafael Leónidas Trujillo, czy Idi Amin, zwany pieszczotliwie przez swoich poddanych, rzeznikiem Ugandy, oraz samozwańczy Cesarz Republiki Srodkowo Afrykanskiej Jean-Bédel Bokassa, którzy, tak jak banderowscy ludobójcy czasów drugiej wojny światowej, co widać to już calkiem wyraźnie w obecnym czasie, są dzisiaj już bez żadnego udawania, czy zachowania choćby minimum pozorów, otwarcie promowani i kreowani, na wzory moralności i bohaterskich obrońców zasad, wprowadzanych przez globalistycznych wladcow, rękami takich właśnie, podległych im szumowin, na wcześniejszym etapie ,,madrosci" dziejów, tj. wszystkich wartosci zachodniej demokracji staro - nowego ładu, które z niezrozumiałych dla nich powodów, zostały na wiele długi dziesięcioleci powstrzymane, by przedwcześnie nie skazily Ziemi i nie zniewoliły przed wypełnieniem czasu całej ludzkości, a teraz ponownie wyszły na świat z czeluści mrocznej otchlani, by dopełnic swego dzieła oszustwa, zwiedzenia i zagłady tych, którzy nie uwierzyli prawdzie, ale ponad wszystko ukochali kłamstwo.

Więc czego jeszcze nie pojmujesz mój drogi rodaku?

25 Grudzień 2022 r.