Mamy następny "sukces" herojów spod znaku tryzuba i swastyki - leżący u stóp heroja kokainowego zestrzelony dron orków.

Dziś dobry artykuł Enrica Tomaselliego, w którym ten włoski publicysta wypatroszył ostatni ukraiński fejk.
Mieliśmy już "ducha Kijowa", który w pojedynkę zestrzelił bodaj połowę rosyjskiego dywizjonu.
Była babuszka, która mu pomagała i spuszczała na ziemię z balkonu wraże myśliwce orków przy użycie słoików z zaprawami.
Byli "heroje z Wyspy Węży", którzy "bohatersko polegli" z okrzykiem na ustach "idi na huj ruski karabl!". To nic, że pośmiertnie odznaczeni przez kokainowego klauna fajfusowego "heroje" cudownie "zmartwychwstali" bo szybko się okazało, że opuścili grzecznie wyspę z podniesionymi łapkami. idąc w niewolę do orków.
Byli bohaterscy, ukraińscy Cyganie, którzy kradli orkom czołgi...
Tych fejków było wiele, przypomniałem tylko te najgłośniejsze.
No ale mamy następny "sukces" herojów spod znaku tryzuba i swastyki - leżący u stóp heroja kokainowego zestrzelony dron orków.
Zapraszam do lektury :)

Już od czasów Ajschylosa, na wojnie, prawda jest jej pierwszą ofiarą. Ale niewątpliwie poziom zaawansowania osiągnięty obecnie przez technologie sprawił, że założenie to stało się jeszcze bardziej prawdziwe. Granica między rzeczywistością a fikcją stała się niezwykle płynna i to nie tylko ze względu na naturalną skłonność do mistyfikacji i kłamstwa, jaką niesie ze sobą każda wojna, ale także dlatego, że – właśnie z racji rozwoju technologicznego – są coraz bardziej do siebie podobne . Podczas tych miesięcy wojny na Ukrainie, a zwłaszcza w jej początkowej fazie, często można było ją oglądać w telewizji głównego nurtu jako klipy z gier wideo i pdawane jako prawdziwe filmy. Poza dobrą lub złą wiarą było to możliwe, ponieważ te dwie rzeczy są w rzeczywistości nie do odróżnienia, zwłaszcza dla niewprawnegoego oka. 
Grafika współczesnych gier wideo w rzeczywistości jest zaczerpnięta właśnie z wojennej rzeczywistości, która z kolei jest teraz wysoce technologiczna. Filmy przedstawiające cele wojskowe trafione ogniem wroga i wystrzeliwane przez drony, a jeszcze bardziej te wystrzeliwane i transmitowane subiektywnie przez te same drony, gdy są wystrzeliwane w cel, są identyczne z tym, co mogliśmy zobaczyć grając w Call of Duty.
Ale nie chodzi tylko o podobieństwo wizualne, które może generować nieporozumienia, jeśli nie prawdziwe oszustwa. Nowoczesne technologie pozwalają nam pójść znacznie dalej i oferują propagandzie – ale także psy-ops – niesamowite możliwości, z poziomem niezawodności równym prawdzie. Kto nie pamięta Wag the Dog (we Włoszech Sex and Power ), filmu Barry'ego Levinsona z 1997 roku (!), czarnej komedii o manipulacji opinią publiczną poprzez kontrolę środków masowego przekazu. W filmie celem operacji założonej przez zespół bohaterów jest przekonanie amerykańskiej publiczności, że doszło do blitzkriegu (w idealnym jankeskim stylu), co w rzeczywistości nie miało miejsca, aby odwrócić uwagę od niektórych problemów prezydenta. W ewidentnie paradoksalnej tonacji prezentuje dokładnie psy-ops, operację wojny psychologicznej.

Wojna na Ukrainie, jak wszyscy widzimy, jest wojną konwencjonalnie krwawą i hipertechnologiczną. W szczególności Ukraina od pierwszej chwili mogła liczyć na bezwarunkowe wsparcie Stanów Zjednoczonych, co zaowocowało nie tylko wysłaniem rzeki broni i pieniędzy  i nie tylko zdecydowanym wsparciem wywiadowczym, ale także w masowym wsparciu propagandowym. W rzeczywistości gigantyczna amerykańska machina medialna szybko dokonała cudu przekształcenia mało znanego przywódcy kraju wschodnioeuropejskiego w międzynarodową gwiazdę. Zełenski stał się symbolem walki swojego kraju, poprzez masową i wysoce wykwalifikowaną kampanię promocyjną, pod każdym względem taką samą jak ta, która jest prowadzona w Hollywood dla Systemu.

Wśród wielu działań marketingowych, które widziały go jako głównego bohatera, zeszłego lata była jedna, która wykorzystywała najnowocześniejsze technologie. Dzięki oprogramowaniu do akwizycji wolumetrycznej, stworzonemu przez firmę Evercoast, powstał holograficzny awatar prezydenta Ukrainy, dzięki któremu uczestniczył on na żywo i niemal jednocześnie w czterech różnych międzynarodowych targach technologicznych – oczywiście nie będąc obecny na żadnym z nich. Nowością w porównaniu z normalnym łączem wideo było to, że była to reprezentacja holograficzna, to znaczy Zełenski wyglądał tak, jakby naprawdę był w miejscu, w którym przemawiał do publiczności.

Oprogramowanie Evercoast, zgodnie z własnymi słowami firmy, ma niezliczone możliwości: „Platforma, oparta na teleobecności w czasie rzeczywistym i cyfrowej rejestracji człowieka 3D, zapewnia wolumetryczne przechwytywanie wideo 3D, renderowanie i przesyłanie strumieniowe do użytku w wirtualnej produkcji, w mobilnej rzeczywistości rozszerzonej, wirtualnej rzeczywistość i metawers.” Potencjalnie nadaje się zatem do znacznie ciekawszych zastosowań z propagandowego punktu widzenia. Najbardziej banalne jest to, że na przykład można by go użyć, by dać wrażenie, że Zełenski przemawia do swoich współobywateli, być może przemawia z ulicy w Kijowie, podczas gdy w rzeczywistości jest setki kilometrów stąd, w studiu nagraniowym ...

W rzeczywistości ukraińska propaganda – wspierana i kontrolowana przez wywiad NATO – już zaczęła wykorzystywać fałszywe obrazy do celów propagandowych. Na przykład zdjęcie Zełenskiego zostało wydane na ciemnej ulicy miasta (prawdopodobnie w Kijowie) obok wraku zestrzelonego rosyjskiego drona.
Cel propagandowy jest jasny: z jednej strony pokazuje się w terenie, gdzie toczy się walka, blisko cierpiących, a z drugiej – będąc filmowanym w pobliżu rosyjskiego drona – jest tak, jakby mówił - „zmiażdżymy ich!”

Jednak to zdjęcie jest całkowicie fałszywe. Mało tego, jak pokazuje powyższy obrazek, sprawdzenie faktów przez Rosjan, które na podstawie dowodów zaprzecza ich autentyczności. Nawet przy mniej niż powierzchownej obserwacji widać wyraźnie, że wrak drona rzutuje swój cień jakby oświetlony źródłem światła umieszczonym powyżej i po lewej stronie, podczas gdy postać Zełenskiego jest wyraźnie oświetlona z prawej strony a także własny cień do przodu, jakby znajdowało się za nim źródło światła. Krótko mówiąc to fotomontaż, niezbyt dopracowany.

Jeśli jednak zostanie podjęta decyzja o wykroczeniu poza fałszerstwa, otwierają się ogromne możliwości. Dzięki trójwymiarowym nabytkom Zełenskiego możliwe jest umieszczenie go praktycznie wszędzie; ale nie tylko to, bo dzięki oprogramowaniu do synchronizacji ust , takiemu jak Synthesia , można zmusić go do powiedzenia czegokolwiek. Ten scenariusz, jak łatwo sobie wyobrazić, zastosowany do wymogów propagandy wojennej czy psy-ops , jest w stanie ogromnie wpływać na sam konflikt. W rzeczywistości umożliwiłoby to przesłanie wiadomości wideo od Zełenskiego, nawet gdyby nie był w stanie tego zrobić – na przykład dlatego, że został obalony przez zamach stanu lub zabity – mówiąc rzeczy, których nie powiedział. Co by się stało, gdyby idealny awatar poparł operację fałszywej flagi na żywo w telewizji, taką jak rosyjski atak chemiczny, być może bezpośrednio z miejsca masakry, otoczony zwłokami, podczas gdy jest to operacja wywiadowcza uzasadniająca bezpośrednią interwencję NATO?

Enrico Tomaselli

Wersję polską opracował SpiritoLibero